"Słońce świeci nad nami, ogrzewa nasze nagie ciała promieniami" - śpiewał w letnim przeboju sprzed lat katowicki zespół Sami. Czerwcowe upały działają też na premiera Donalda Tuska. - Patrzę na letni strój pani redaktor i dlatego nie kojarzy mi się z tym... Z dopięciem wszystkiego na ostatni guzik - kluczył na konferencji prasowej zapytany o polską prezydencję w UE.
Premier był pytany przez dziennikarkę Polskiego Radia o to, czy na miesiąc przed objęciem prezydencji w Unii Europejskiej organizacyjnie wszystko jest dopięte na ostatni guzik. - Guziki wszystkie zapięte, na pewno - zaczął z trudem znajdując właściwe słowa.
Trochę jestem z... Patrzę na letni strój pani redaktor - tłumaczył się Tusk. - I dlatego nie kojarzy mi się z tym... Z dopięciem wszystkiego na ostatni guzik.
To nie przygana, wręcz przeciwnie. Bardzo lubię... lato - kontynuował wzbudzając swoim zmieszaniem wesołość dziennikarzy.
Gdy premier wyszedł już z konwencji żartu zapewniał, że organizacyjnie polska prezydencja będzie perfekcyjna. - Nawet przy takich upałach mogę zapewnić, że wszystko jest - będzie zapięte na ostatni guzik - mówił.
Tusk przestrzegał także przed tym, że prezydencja to nie jest przyzwolenie na robienie w UE "co chcemy". - Po Traktacie Lizbońskim to jest dużo obowiązków, niewiele władzy - stwierdził.